Z wizytą u alpak

Alpaki to bardzo przyjazne stworzenia. Pochodzenia możemy szukać w krajach południowo – amerykańskich. Miłe spojrzenie, aksamitne noski i super rzęsy, które olśniewają. Można od początku, jak tylko staniemy twarzą w twarz zakochać się w alpace. Miałam niedawno okazję poznać wspaniałą trójkę: Amaro, Pablo i Maurycy. Brzmi fantastycznie? Tak. I tak jest. Są niesamowici. A to za sprawą Państwa Weroniki i Michała Pilichowicz. Prowadzą swoją zagrodę i w niej mają te niesamowite zwierzęta. Możemy je nakarmić marchewką, nauczyć prowadzić i posłuchać wielu ciekawych informacji na temat życia i utrzymania w takich warunkach jak nasze alpaki.

Są to bardzo ciekawe zwierzęta i przyciągają do siebie. Stąd też ostatnio dużo się mówi o alpakoterapi. Czyli kontakt z tym zwierzęciem pomaga w rehabilitacji zarówno osób starszych, jak i dzieci.

Czemu hoduje się alpaki? Każdy ma swoje powody. Wełna, cele hodowlane itp. Albo po prostu miłość do zwierząt i przy okazji pomoc innym. Wiele dobrego może zdziałać alpakoterapia. Stworzenia są przyjazne i na pewno zrobią wiele dobrego.

Myślę, że takie spotkanie jest dobre. Zwłaszcza ciągły pośpiech, wiele spraw i obowiązków powoduje, że sięgamy po telefony, tablety i komputery. Spieszymy, szybko załatwiamy nasze sprawy i tak mijają dni. A może tak zwolnić tempa i popatrzeć jak piękne i niezwykłe są stworzenia żyjące dookoła nas np. alpaki. Możemy przecież zwolnić i zobaczyć, że pięknie być w zgodzie z naturą. Życzę Państwu Weronice i Michałowi Pilichowicz sukcesu w dalszej pracy nad zagrodą, wielu niezwykłych takich jak Amaro, Maurycy i Pablo. Na pewno jeszcze odwiedzę to miejsce.