Piękno Cabo da Roca

A może by tak wybrać się do miejsca dalekiego, odległego, gdzie  nic, ani nikt nie zaburzy naszego spokoju. Tylko piękno natury i powiew wiatru, a ten faktycznie jest nie do zapomnienia. To najdalej na zachód od Europy wysunięty punkt. Opustoszały, dziki, ale przyciąga. To stąd podobnież najbliżej Ameryki. To tu spełniają się marzenia. Ilekroć podróżuje się widać, jak piękny jest otaczający świat, Przyroda jest niezwykła. Niepotrzebne są nam wynalazki i najnowsze  technologie, ale tylko taki spokój i niezapomniane widoki. Jak niezmiernie miło byłoby obudzić się w tak nieskazitelnej aurze. Bez pośpiechu, codziennych zmagań z rzeczywistością. Jak niezwykłe byłoby porostu cieszyć się z dnia, który obudził się do życia.

Wiecie, co jest w tym uderzającego?

Jedziesz do punktu docelowego . Wysiadasz z auta i pierwsza myśl. Co tu jest takiego? Wieje, zimno i pusto dookoła. Ale potem przychodzi inna refleksja. Warto przemierzyć tysiące kilometrów, żeby zobaczyć miejsca nieskalane tym ciężarem techniki, postępu i tłumów ludzi. 

Warto przejść w wietrze, żeby zatrzymać się i zaczerpnąć powiewu nadziei  i szczęścia.

Wzburzone fale uderzają o klif, świeża bryza przyciąga i wtedy narasta chęć kolejnych podróży.

Na Cabo da Roca jest latarnia, kawiarenka i sklep. Latarnia została ukończona w 1772 roku. Wznosi się 150 m nad oceanem. Na portugalskim przylądku widnieje kamienny obelisk. Znany Luis Camoes  opisał miejsce to jako „miejsce w którym kończy się ląd i zaczyna się ocean”.